Kim Kardashian złożyła zeznania w sądzie na temat napadu w Paryżu.

Kim Kardashian złożyła zeznania w sądzie na temat napadu w Paryżu
Kim Kardashian złożyła zeznania w sądzie na temat napadu w Paryżu

Kim Kardashian opowiedziała sądowi o przerażających momentach napadu w Paryżu

W paryskim sądzie Kim Kardashian szczegółowo opowiedziała o napadzie, który miał miejsce w jej hotelu w 2016 roku. Przyznała, że przeżyła straszne chwile, kiedy przestępcy związali ją i grozili jej bronią. Gwiazda uważała, że może to być ostatnia chwila jej życia i modliła się za swoją rodzinę, obawiając się również przemocy seksualnej.

'Byłam pewna, że w tym momencie mnie zgwałci', podzieliła się swoimi emocjami Kim.

Początkowo Kardashian błędnie przyjęła kroki na schodach za wizytę siostry Kourtney, ale wkrótce do jej pokoju wdarli się rabusie. Próbowała wezwać pomoc, ale nie znała francuskiego numeru alarmowego 112. Przestępcy zabrali jej telefon i trzymali ją pod groźbą broni.

'Mam dzieci, muszę wrócić do domu. Po prostu muszę wrócić do domu', te słowa ukazały strach Kardashian.

Skutki napadu dla Kardashian oraz społeczeństwa

Po tym, jak zabrali ją do łazienki, jeden z napastników zakleił jej usta i powiedział, że pozostanie nietknięta, jeśli będzie milczeć. Ten incydent pozostawił głęboki ślad w życiu gwiazdy, zmieniając jej podejście do bezpieczeństwa i życia publicznego.

Ze zeznaniami Kardashian wiązała się szeroka dyskusja na temat ochrony sław, szczególnie po aktywnej obecności w mediach społecznościowych. Chociaż niektórzy ją krytykowali, większość współczuła traumie, którą przeszła. Proces sądowy ma wydać wyrok na przestępców odpowiedzialnych za napad.

'Zaczęła mi się pojawiać ta fobia wychodzenia na ulicę', opowiedziała Kardashian o skutkach ataku na nią.

Po wydarzeniach w Paryżu oraz późniejszym incydencie w Los Angeles gwiazda zaczęła odczuwać lęk nawet w swoim własnym domu. Ten incydent wpłynął również na ogólne postrzeganie bezpieczeństwa w stolicy Francji.


Czytaj także

Reklama