Dowódca jednego z batalionów 'Azow' opowiedział, jak bracia nazywają Redisa.
24.11.2024
2288

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
24.11.2024
2288

Wielu żołnierzy batalionu 'Azow' szybko wraca do służby po pobycie w niewoli. Jednym z powodów jest inspiracja, którą daje im ich dowódca Denis Prokopienko, który zaraz po powrocie przystępuje do pracy. O tym opowiedział dowódca jednego z batalionów Białej Gwardii 'Azow' Arsen Dytryk.
Przyjaciel Redis - to człowiek wojny - 'Bóg wojny', tak go nazywamy. On żyje wojną, nowościami, czymś innym. Jeśli widzimy, że dowódca pracuje 24/7, myśli o czymś nowym - taktyka, środki... Nie możemy być smutni, musimy być otwarci.
Wcześniej dowódca batalionu 'Azow', pułkownik Denis Prokopienko, wezwał do głębokich zmian w zarządzaniu wojskiem i organizacji sił w celu skutecznego prowadzenia wojny.
Czytaj także
- Świat musi przestać dawać się wciągnąć w rosyjskie manipulacje – Zełenski
- Zeleński ostrzegł przed zagrożeniem rosyjskich uderzeń w energetykę
- Iran poprosił prezydenta Cypru o przekazanie wiadomości do Izraela
- Nauczycielom podwójnie zwiększą dodatki: ile zaczną otrzymywać od września
- «Czyja krowa ryczy». Językoznawczyni wskazała odpowiednie ukraińskie odpowiedniki znanych rosyjskich przysłów
- Lekarze pomogą żołnierzowi pozbyć się przerażającego napisu wykonanego przez Rosjan na ciele