'Reżim ciszy nie zatrzymuje wojny': Aliyev podzielił się doświadczeniem Azerbejdżanu w sprawie konfliktów.

'Reżim ciszy nie zatrzymuje wojny': Aliyev podzielił się doświadczeniem Azerbejdżanu w sprawie konfliktów
'Reżim ciszy nie zatrzymuje wojny': Aliyev podzielił się doświadczeniem Azerbejdżanu w sprawie konfliktów

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Aliyev oświadczył, że nie widzi perspektyw na pokojowe rozwiązanie między Ukrainą a Rosją w najbliższej przyszłości. Swoje stanowisko wyraził podczas wystąpienia na międzynarodowym forum 'W kierunku nowego porządku światowego', o czym informuje Central Asia Media.

'Osobiście, będąc realistą, nie widzę w najbliższej przyszłości żadnych perspektyw pokoju między Ukrainą a Rosją', podkreślił lider Azerbejdżanu.

Zgodnie z słowami Aliyeva, reżimy zawieszenia ognia nie zatrzymują wojen, a jedynie dają stronom możliwość przygotowania się do nowych działań bojowych. 'Jako przywódca kraju, który przeszedł przez dwie gorące wojny i okres między nimi, mogę powiedzieć, że zawieszenie broni nigdy nie zatrzymuje wojny. Nigdy. Wojna nie zatrzymywała się w naszym przypadku. To tylko tymczasowe ulgi dla krajów, aby mogły się przegrupować, zmobilizować i zacząć wszystko od nowa', wyjaśnił swoją opinię prezydent.

Aliyev przypomniał, że Rosja już ogłosiła tymczasowo okupowane terytoria Ukrainy 'swoimi' i nie planuje wycofać się z tej pozycji. Przy tym Kijów i społeczność międzynarodowa uznają te terytoria za część Ukrainy i również nie są gotowi do ustępstw.

'Jak mogą zrezygnować i powiedzieć: nie, to nie jest część Ukrainy? Cóż, jeśli to się stanie, to znaczy, że czegoś nie rozumiem w polityce międzynarodowej', zauważył prezydent Azerbejdżanu.

Dodał, że 'niestety, wojny kończą się, gdy podpisany zostaje ostateczny akt kapitulacji'. Prezydent podkreślił również, że Azerbejdżan w kwestii wojny między Rosją a Ukrainą zawsze stał po stronie Kijowa, ponieważ ten kraj również w swoim czasie cierpiał z powodu okupacji i naruszenia integralności terytorialnej.

Przypominamy także, że Trump jest rozczarowany działaniami Ukrainy i Rosji.


Czytaj także

Reklama